>>Many people predict that ELAWIATR will soon fall by the wayside with a crash. But nobody knows that this can only help in her career. What ELAWIATR performs nowadays differs from her earlier activities. It resembles a paso doble dance which cannot be stopped. ELAWIATR dances, poses, manipulates, creates, transforms, experiments. She toils constantly, as if she wanted to discover the definition of an artist anew. She smokes too much, she drinks too much and she is too much self-centred. And she weighs too little. Her paintings, her creation and statements may confound each sensible person. There are no doubts that ELAWIATR has an acting gift. She is a real art.
An artist is a creator, he becomes a master of a work. Her gesture, movement, action and her presence are elements that make the conservative art highly distinctive. ELAWIATR wants to start a mass production of works about herself or about incidental common objects. ELAWIATR provokes the strongest debate when she plays a role beloved by mass media, namely the role of star. She uses the mechanisms of show business as a part of her artistic creation. As you know, according to a stereotype, an artist has rarely been a recognizable media person. This annoys people. And it has to annoy. Gently. Subtly. Nonstop. The image that ELAWIATR creates is an injury to all living artists and in general to entire contemporary art. Her art is an enclave of experiments, searching for her own personality and presenting a new sensibility. She is a good reflection of today’s state of her spirit. Undoubtedly, ELAWIATR’s art means a lot. It shows a sense of crisis and indecision, but on the other hand, it emanates with a certain optimism. Now there will be more freedom and truth. To figure out her art you need to know the rules of New Renaissance Art language. Contrary to popular opinion, she is not so hermetic and self-centred. It is worth considering it more closely.
Zacna i dziwna
Outsiderka. Buntowniczka. Ryzykantka. Manipulatorka. Wyzyskiwaczka. Ekscentryczka. Popularna. Konsekwentna. Dziwna i zacna. Trudna – mówiąc łagodnie. Dla niektórych jedna z najciekawszych artystów młodego pokolenia. Mówi rzeczy, których wielu wolałoby nie usłyszeć. Nie z każdym chce pracować. I nie każdy chce z nią pracować. Charakterystyczna. Słynie z krwistych wypowiedzi. Przed państwem - ELAWIATR
Artyści i to chyba w każdej dziedzinie mówią często że są tylko rzemieślnikami, że ważny jest dla nich warsztat . . .
Tych którzy tak mówią uważam za jedną wielką artystyczną pomyłkę.
A jak myślisz, za kogo oni Ciebie uważają?
Pewnie podobnie jak ja ich. Zresztą pieprzyć ich, niech mówią że jestem bezczelna, arogancka, że się lansuje, swoją sztukę! a przede wszystkim właśnie swoją osobę, to ich wszystkich boli, bo robie to fenomenalnie ponieważ jestem sobą, a myślą że robię to po to być wyrazistym, żeby się wyróżniać.
Wyróżniasz się.
Wygodnie gadać że ELAWIATR świruje bo chce się wyróżniać, bo chce być wyraźna. Wiesz ja dużo razy proponowałam by stworzyć wspólnie razem jakąś formacje, grupę, jakiś punkt odniesienia, i nie było chętnych. Nigdy. Tylko jednej osobie nie musiałem nić mówić, bo on myślał o tym samym, i myśli tak samo jak ja, wiedział o co chodzi.
Robert Kuta.
Jasne! Mój artystyczny mąż.
Wasz sukces?
Na to bardzo ciężko obydwoje pracujemy. Od dawna. Nigdy nie ukrywałam że moim jednym z wielu celów jest sława i pieniądze. Ale nie w sposób w jaki dzisiaj się to odbywa. Po chamsku, desperacko, gorączkowo podlizując się odbiorcy dla chwilowego poklasku i zysku. Ta chora sytuacja wygenerowała tanie karierki piosenkarek, modelek, dziennikarzy, nawet artystów, którzy zwyczajnie się szmacą. Dzwonią do ciebie i mówią: skurw się! Skurw się za grosze!
Ty się kiedyś skurwiłeś?
Może kilka razy, to były fatalne wystawy. Nie wiedziałam jeszcze o co w tym wszystkim tak na dobrą sprawę chodzi. Po jakimś czasie, pewne rzeczy zrozumiałam, wtedy byłam gówniarą, i każda taka możliwość była strasznie podniecająca, bo coś się działo. Wtedy to było coś,
Przed naszym spotkaniem, przeglądnęłam kilka katalogów z Twoich wystaw, byłam również na Twojej najnowszej wystawie „Nothing inside”. Prezentujesz tam prace odbiegające od Twoich poprzednich realizacji bo fenomenalnie organizujesz przestrzeń, wszystkie te obrazy, instalacje świetnie ze sobą współoddziaływują, wystawa robi wrażenie, zapada w pamięć…
Wchodząc do galerii stajesz się częścią sztuki. Tak bardzo nie dziwi mnie fakt że na różnego rodzaju wernisażach czy pokazach sztuki, wszyscy zwracają uwagę na mnie i na Roberta, a nie na sztukę. To coś co nas napędza, to inny świat.
Zafascynowała mnie twoja osoba, twoja kreacja
Bo walczę o swoje. Tak naprawdę nie mam marzeń, mam tylko cele. Chcę wejść w przestrzeń, gdzie miałabym możliwość pokazania ludziom , szerokiej grupie odbiorców inny sposób myślenia, inną nowa rzeczywistość, Nowy Renesans. I wiesz nie obchodzi mnie co myślą sobie o mnie inni artyści, bo zauważyłam że w Polsce znajduje się potężna gromadka, jakieś koło różańcowe idiotów, którzy dyskutując na temat sztuki nie mają o tym wszystkim pojęcia.
I znowu się narażasz, jakiś artysta czytający ten wywiad pomyśli że ELAWIATR wygaduje bzdury…
I dobrze, przynajmniej ludzie będą mówić szczerze o sztuce, bez dyplomacji, bo to nie idzie w dobrym kierunku, chodzi o rozwój, bo to kurwa wszystko źle się skończy. Nie powiesz komuś prawdy że robi gówno, bo go urazisz, urazisz jego pieprzoną artystyczną dumę. Gdzie Ci artyści pogubili dystans do tego wszystkiego? No gdzie?!
Ale przecież doskonale wiesz, że w znacznej części środowiska artystycznego wzbudzasz po prostu agresje, wkurzasz ludzi swoim postępowaniem. Ok. niektórych to nawet bawi. Ja bym tak nie chciała.
Wydaje się że taka reakcja ludzi jest normalna. Ale tak naprawde, reakcje ludzi podobają mi się. Bo to znaczy że moja sztuka działa na nich w jakiś sposób, bo obudziła ich kompleksy, frustracje, wytrąciłem ich swoją postawą z letargu, myślę że to już dużo. Są koszty i bonusy takiej postawy. Domyślam się że nie masz zbyt wielu przyjaciół z tzw. branży. Są tylko fałszywi przyjaciele, których przyciąga moja osobowość, i weź przestań, bo to jest chore. Ja również niespecjalnie przyjaźnie się z dziennikarzami.Widzisz. Wokół nas krążą chmary złośliwych, nieutalentowanych i niedowcipnych ludzi, którzy nie wiedzą o co w tym chodzi. Trzeba się takich ludzi wystrzegać, i być może dlatego też nie mam przyjaciół. Za to ludzi którzy mówią podobnym językiem należy zachęcać do dialogu.
A dlaczego inni nie chcą z Tobą pracować?
Nie mogę akceptować wszystkich durnych pomysłów ludzi. To nie o to chodzi, by się wszedzie pokazywać, za wszelką cenę.
Jesteś pracowita i bezkompromisowa.
Jestem pracowita i bezkompromisowa. Ktoś to w końcu doceni.
A jak Ci się żyje?
Naprawdę rewelacyjnie.
Naprawdę jesteś szczęśliwym człowiekiem?Mój świat wygląda teraz trochę inaczej, niż kilka lat temu. Może powinniście mnie słuchać bardziej uważnie, kiedy mówię że jestem prawdziwa, mówię prawdę. To nie jest udawane. >Niesłychane jest, że to nie jest normą a wręcz budzi zdziwienie ! Świadczy to tylko o poziomie energetycznym otaczających nas ludzi.
Tak jestem szczęśliwym człowiekiem. Na koniec, czego pragniesz? Więcej sławy.
rozmawiała: Anna Rybacka dla "ArtForum".
Artyści i to chyba w każdej dziedzinie mówią często że są tylko rzemieślnikami, że ważny jest dla nich warsztat . . . Tych którzy tak mówią uważam za jedną wielką artystyczną pomyłkę. A jak myślisz, za kogo oni Ciebie uważają? Pewnie podobnie jak ja ich. Zresztą pieprzyć ich, niech mówią że jestem bezczelna, arogancka, że się lansuje, swoją sztukę! a przede wszystkim właśnie swoją osobę, to ich wszystkich boli, bo robie to fenomenalnie ponieważ jestem sobą, a myślą że robię to po to być wyrazistym, żeby się wyróżniać. Wyróżniasz się. Wygodnie gadać że ELAWIATR świruje bo chce się wyróżniać, bo chce być wyraźna. Wiesz ja dużo razy proponowałam by stworzyć wspólnie razem jakąś formacje, grupę, jakiś punkt odniesienia, i nie było chętnych. Nigdy. Tylko jednej osobie nie musiałem nić mówić, bo on myślał o tym samym, i myśli tak samo jak ja, wiedział o co chodzi. Robert Kuta. Jasne! Mój artystyczny mąż. Wasz sukces? Na to bardzo ciężko obydwoje pracujemy. Od dawna. Nigdy nie ukrywałam że moim jednym z wielu celów jest sława i pieniądze. Ale nie w sposób w jaki dzisiaj się to odbywa. Po chamsku, desperacko, gorączkowo podlizując się odbiorcy dla chwilowego poklasku i zysku. Ta chora sytuacja wygenerowała tanie karierki piosenkarek, modelek, dziennikarzy, nawet artystów, którzy zwyczajnie się szmacą. Dzwonią do ciebie i mówią: skurw się! Skurw się za grosze! Ty się kiedyś skurwiłeś? Może kilka razy, to były fatalne wystawy. Nie wiedziałam jeszcze o co w tym wszystkim tak na dobrą sprawę chodzi. Po jakimś czasie, pewne rzeczy zrozumiałam, wtedy byłam gówniarą, i każda taka możliwość była strasznie podniecająca, bo coś się działo. Wtedy to było coś, Przed naszym spotkaniem, przeglądnęłam kilka katalogów z Twoich wystaw, byłam również na Twojej najnowszej wystawie „Nothing inside”. Prezentujesz tam prace odbiegające od Twoich poprzednich realizacji bo fenomenalnie organizujesz przestrzeń, wszystkie te obrazy, instalacje świetnie ze sobą współoddziaływują, wystawa robi wrażenie, zapada w pamięć… Wchodząc do galerii stajesz się częścią sztuki. Tak bardzo nie dziwi mnie fakt że na różnego rodzaju wernisażach czy pokazach sztuki, wszyscy zwracają uwagę na mnie i na Roberta, a nie na sztukę. To coś co nas napędza, to inny świat. Zafascynowała mnie twoja osoba, twoja kreacja Bo walczę o swoje. Tak naprawdę nie mam marzeń, mam tylko cele. Chcę wejść w przestrzeń, gdzie miałabym możliwość pokazania ludziom , szerokiej grupie odbiorców inny sposób myślenia, inną nowa rzeczywistość, Nowy Renesans. I wiesz nie obchodzi mnie co myślą sobie o mnie inni artyści, bo zauważyłam że w Polsce znajduje się potężna gromadka, jakieś koło różańcowe idiotów, którzy dyskutując na temat sztuki nie mają o tym wszystkim pojęcia. I znowu się narażasz, jakiś artysta czytający ten wywiad pomyśli że ELAWIATR wygaduje bzdury… I dobrze, przynajmniej ludzie będą mówić szczerze o sztuce, bez dyplomacji, bo to nie idzie w dobrym kierunku, chodzi o rozwój, bo to kurwa wszystko źle się skończy. Nie powiesz komuś prawdy że robi gówno, bo go urazisz, urazisz jego pieprzoną artystyczną dumę. Gdzie Ci artyści pogubili dystans do tego wszystkiego? No gdzie?! Ale przecież doskonale wiesz, że w znacznej części środowiska artystycznego wzbudzasz po prostu agresje, wkurzasz ludzi swoim postępowaniem. Ok. niektórych to nawet bawi. Ja bym tak nie chciała. Wydaje się że taka reakcja ludzi jest normalna. Ale tak naprawde, reakcje ludzi podobają mi się. Bo to znaczy że moja sztuka działa na nich w jakiś sposób, bo obudziła ich kompleksy, frustracje, wytrąciłem ich swoją postawą z letargu, myślę że to już dużo. Są koszty i bonusy takiej postawy. Domyślam się że nie masz zbyt wielu przyjaciół z tzw. branży. Są tylko fałszywi przyjaciele, których przyciąga moja osobowość, i weź przestań, bo to jest chore. Ja również niespecjalnie przyjaźnie się z dziennikarzami.Widzisz. Wokół nas krążą chmary złośliwych, nieutalentowanych i niedowcipnych ludzi, którzy nie wiedzą o co w tym chodzi. Trzeba się takich ludzi wystrzegać, i być może dlatego też nie mam przyjaciół. Za to ludzi którzy mówią podobnym językiem należy zachęcać do dialogu. A dlaczego inni nie chcą z Tobą pracować? Nie mogę akceptować wszystkich durnych pomysłów ludzi. To nie o to chodzi, by się wszedzie pokazywać, za wszelką cenę. Jesteś pracowita i bezkompromisowa. Jestem pracowita i bezkompromisowa. Ktoś to w końcu doceni. A jak Ci się żyje? Naprawdę rewelacyjnie. Naprawdę jesteś szczęśliwym człowiekiem?Mój świat wygląda teraz trochę inaczej, niż kilka lat temu. Może powinniście mnie słuchać bardziej uważnie, kiedy mówię że jestem prawdziwa, mówię prawdę. To nie jest udawane. >Niesłychane jest, że to nie jest normą a wręcz budzi zdziwienie ! Świadczy to tylko o poziomie energetycznym otaczających nas ludzi.
Tak jestem szczęśliwym człowiekiem. Na koniec, czego pragniesz? Więcej sławy.
rozmawiała: Anna Rybacka dla "ArtForum".
Ela Wiatr - Nie żyje wprost czy poprostu, a raczej tworzy własne zycie
ELA WIATR AS AN OBJECT OF ART, courtesy of MoMA, NYC |
However, I think that the attitude/creation of ELAWIATR is thoroughly unique, perhaps because of the fact that her art reflects a specific way of life perception as a sequence of simple facts that cannot be changed.